W naszym życiu spotykamy wielu ludzi. Jedni są dla nas ważni, inni trochę mniej. Rozmawiamy z nimi, śmiejemy się, kłócimy i nawiązujemy różnego rodzaju relacje. W końcu wiele z tych osób przekazuje nam wiedzę i wspomaga nas w codziennym życiu. Jednak tylko nieliczni zasługują na miano mentora. Dlaczego? Kim jest mentor? Czy można go znaleźć jedynie w świecie fikcji rodem z Matrixa? I co ma on wspólnego z Twoim biznesem? Przeczytaj artykuł i znajdź odpowiedź. Ale, „pamiętaj… wszystko, co oferuję, to prawda. Nic więcej”.
Przenieśmy się na chwilę w świat mitologii greckiej. Może pamiętasz Odyseusza, który, wyruszając pod Troję, musiał znaleźć kogoś zaufanego do opieki nad rodziną i majątkiem? O tą niebagatelną przysługę poprosił swojego prawdziwego przyjaciela – Mentora. Odyseusz powierzył mu opiekę nad żoną Penelopą i synem Telemachem. Rolą Mentora było wychowanie chłopca i zadbanie o jego wykształcenie. To od jego imienia pochodzi termin i częściowo znaczenie słowa „mentor”.
Jednak definicja tego słowa jest znacznie szersza. Chociażby w Słowniku Języka Polskiego PWN są aż trzy jego wyjaśnienia. Według pierwszej z nich jest to obeznany, mądry doradca, nauczyciel i wychowawca. Druga, nieco negatywna odsłona tego określenia, oznacza kogoś stale pouczającego innych. Według ostatniego znaczenia mentor to roślina o utrwalonych cechach, na której zaszczepia się młody pęd, aby nabrał tych cech.
Połączenie pierwszego i ostatniego wyjaśnienia daje określenie najbardziej zbliżone do funkcjonującego ostatnio w biznesie pojęcia mentoringu. W takim ujęciu mentor to pewnego rodzaju przewodnik na drodze rozwoju, który:
Mniej doświadczony od swojego mistrza mentee podczepia się pod swojego przewodnika. Asystuje mu w jego codziennych działaniach i zadaje pytania. Nabywa nowych kompetencji i próbuje naśladować swojego mistrza. Dzięki temu rozwija swój potencjał i próbuje osiągnąć jak najwięcej.
Pewne chińskie powiedzenie mówi, że gdy uczeń jest gotowy, pojawia się nauczyciel. Do tej relacji zdecydowanie trzeba dwojga chętnych. Potrzebny jest zarówno pragnący rozwoju i zorientowany na cel adept, jak i zaangażowany, chętny do dzielenia się swoją wiedzą opiekun. Tylko w takim wypadku ta relacja ma sens i rację bytu.
Jakie są jeszcze inne podstawy skutecznego mentoringu?
Dobre nastawienie, chęć do nauki i otwarty umysł u obu osób to podstawa powodzenia w tej relacji. O tym, że cechy te są pożądane u nauczanego jest oczywiste. Nie zapominajmy jednak, że z mentoringu mogą skorzystać tak naprawdę obie strony. Nikt nie powiedział przecież, że mistrz nie może czerpać wiedzy od swojego wychowanka. Młody człowiek swoją kreatywnością czy znajomością nowinek technologicznych może znaleźć rozwiązania ułatwiające pracę mentora. A nauczanie też jest sztuką, której można się nauczyć.
„Nie myśl o tym, jak to zrobić – musisz to wiedzieć!” – powiedział Morfeusz do Noego. Rutynowe czynności muszą wejść w krew. Żeby tak się stało, trzeba intensywnie ćwiczyć. Dlatego mentoring to głównie praktyka. Mentor sprawdza uzyskaną przez mentee wiedzę, a następnie daje konkretny i rzeczowy feedback. Wychowanek powtarza czynności wielokrotnie, aż stają się one nawykiem.
„…mogę wskazać ci tylko drzwi. Sam musisz przez nie przejść” – dalej naucza Morfeusz. Mentoring nie polega na trzymaniu cały czas wychowanka za rękę. Wręcz przeciwnie. Jest to podanie jasnych i konkretnych wskazówek tak, by osoba mentorowana nie obawiała się podążać wybraną samodzielnie drogą. Mentor pomaga protegowanemu i w razie potrzeby udziela mu dodatkowych rad. Nie może jednak oczekiwać, że wychowanek będzie ściśle przestrzegał wszystkich jego zaleceń. Czasem zboczenie z utartej ścieżki przynosi zaskakujące rezultaty. W końcu „istnieje różnica między znajomością drogi, a podążaniem nią”.
Czy trzeba być wybrańcem, by korzystać z niewątpliwych zalet mentoringu? Na szczęście nie.
W przypadku sfery życia codziennego praktycznie każdy może szukać swojego duchowego guru. W tym wypadku zazwyczaj wystarczy czytać, słuchać i rozmawiać z innymi. Być może, mając trochę szczęścia, w końcu znajdzie się kogoś, kto nas zainspiruje i stanie się wzorem do naśladowania. Na szczęście w czasach Internetu mamy zdecydowanie mniej ograniczeń i więcej możliwości do szukania przewodnika życiowego.
W przypadku sfery zawodowej sprawa jest znacznie prostsza. Wielu zaangażowanych pracowników z długim stażem może pochwalić się eksperckimi umiejętnościami w swojej dziedzinie. Nawiązanie relacji pomiędzy tymi pracownikami, a nowym narybkiem może być zbawienne dla firmy. Zaczynające nową pracę osoby mają pod ręką wsparcie, szybciej się nauczą zawodu i popełnią mniej błędów. Osoby na kierowniczych stanowiskach muszą poświęcić mniej czasu na sprawdzanie efektów ich pracy. A mentorzy czerpią satysfakcję z nauczania innych i czują się docenieni.
Dlatego coraz częściej w firmach wprowadza się program mentorski, czyli praktycznej nauki zawodu świeżych pracowników od starszych kolegów po fachu.
„Nigdy nie wysyłaj człowieka do pracy maszyny” – powiedział w pierwszej części Matrixa Agent Smith. Ja na potrzeby dzisiejszego artykułu zmieniłabym to na „nigdy nie wysyłaj maszyny do pracy człowieka”. Mentoring to bardzo ludzkie zagadnienie. Nie polega on na przedłożeniu swojemu wychowankowi wiedzy z encyklopedii. Postać mentora ma być autorytetem, ale jednocześnie ta relacja ma mieć charakter partnerski. Najlepiej, gdy taki układ wyłania się spontanicznie, jednak nie zawsze jest to możliwe. Dlatego wybierając w swojej firmie potencjalnych trenerów, zadbaj o ich odpowiedni dobór. Dobrym kandydatem do pełnienia funkcji mentora jest osoba:
Wciskanie „na siłę” nieodpowiednim pracownikom dodatkowej funkcji mentora nie będzie wiązało się z jakąkolwiek korzyścią.
Co zatem możesz zrobić, by każdy Twój wieloletni pracownik chciał stać się wcieleniem bóstwa opiekuńczego, które z chęcią pomaga nowemu pracownikowi?
O mentoringu wiemy już całkiem sporo. A na początku obiecałam, że napiszę również kilka słów o coachingu. A konkretniej o różnicach pomiędzy tymi pojęciami. By nie być gołosłowną, śpieszę z wyjaśnieniami.
Coaching i mentoring to pokrewne dziedziny. Oba rozwiązania mają na celu wspomóc drugiego człowieka w jego dążeniu do samorozwoju. Ich działania mogą dotyczyć zarówno życia zawodowego, jak i prywatnego. Różni się jednak zdecydowanie forma i zakres okazywanej pomocy.
Coaching skupia się na aktualnych umiejętnościach, zdolnościach i talentach osoby coachingowanej. Trening jest zazwyczaj krótki, intensywny, ale bez transferu wiedzy merytorycznej. Ma pobudzić do myślenia i pełniejszego wykorzystania potencjału drzemiącego w coachee.
W poniższej tabeli ujęłam najistotniejsze różnice pomiędzy tymi pojęciami:
mentor | coach | |
cel | pomaga osobie mentorowanej zdobyć wiedzę i umiejętności | pomaga wykorzystać posiadane przez coachee kompetencje i zdolności |
sposób pracy prowadzącego | skupia się na wyjaśnieniu przyczyn i okoliczności oraz sposobie postępowania w danej sytuacji | skupia się na pobudzeniu do działania osobę coachingowaną i uświadomieniu jej posiadanych możliwości, dzięki czemu ma ona poznać lepiej swoje kompetencje i szybciej osiąga postawione cele |
poziom wiedzy | jest ekspertem w danej dziedzinie, posiada praktyczną wiedzę i udziela rad podopiecznemu | posiada wiedzę z zakresu psychologii i zarządzania zasobami ludzkimi – ukończył kurs coachingu i posiada certyfikat, unika dawania porad |
wykorzystywane narzędzia | bazuje na praktyce i bieżących zdarzeniach/zadaniach | stosuje testy, diagramy autoanalizy, analiza SWOT itp. |
Czy zatem mentoring to wejście do Matrixa? Z pewnością jest to możliwość przeniesienia się na wyższy poziom swojego rozwoju. Na szczęście korzystając z niego, nie musisz stawić czoła systemowi i z nikim walczyć :).
A dla podsumowania tematu należy stwierdzić, że mentor posiada specjalistyczną wiedzę i jest gotów się nią podzielić z osobą mentorowaną. Motywuje ją i pomaga zdobyć odpowiednie kwalifikacje i umiejętności. Pokazuje tajemne arkana swojego zawodu, których nie sposób odnaleźć w książkach. Od nauczyciela zależy, jakiego typu wiedzę przekaże i jak organizacyjnie będzie to wyglądało. Ważne, by w trakcie mentoringu skupić się na wiedzy praktycznej i feedbacku.
W firmie warto zastanowić się nad wprowadzeniem programu mentorskiego, który ułatwi adaptację nowych pracowników. A w życiu prywatywnym znalezienie swojego mentora to okazja do rozwoju duchowego i lepszego życia.
W obu przypadkach warto czerpać od nauczyciela garściami.
Powodzenia!
Interesują Cię podobne artykuły? Sprawdź również:
Codziennie od nowa kocham…. słowa. To dzięki nim możemy snuć plany, marzenia i tłumaczyć otaczającą nas rzeczywistość. To dzięki nim jesteśmy ludźmi. Czasem jedno słowo pobudzi nas do działania, a tysiąc innych nie zmieni nic. I o tej magii codziennie chcę wiedzieć więcej.