Kanibalizacja treści – czym jest dla SEO i jak jej unikać

Wiesz na pewno, jak ważne dla pozycjonowania stron są wysokiej jakości treści i ich optymalizacja pod dane słowa i frazy kluczowe. Sprawdź jednak, czy uniknąłeś kanibalizacji treści. To negatywne zjawisko wywołać mogą niewielkie nawet błędy w strategii SEO.
Z tego artykułu dowiesz się, czym jest zjawisko kanibalizacji, jak je rozpoznać i jak sobie z nim poradzić.

Oko w oko z kanibalem, czyli definicja kanibalizacji treści

Zgodnie z definicją do kanibalizacji treści – zwanej też kanibalizacją słów kluczowych – dochodzi, kiedy dwie podstrony (lub więcej) danej witryny zoptymalizowane zostały na te same słowa kluczowe.

Przykładem może być sklep internetowy sprzedający rowery elektryczne. Jeśli treści strony głównej i podstron poszczególnych produktów – rowerów – zoptymalizujemy pod frazę “rower elektryczny”, będą one ze sobą walczyć o wysoką pozycję w wyszukiwarkach.
Ta wewnętrzna konkurencja spowoduje spadek ruchu organicznego na waszej stronie.

Dlaczego zjawisko kanibalizacji słów kluczowych jest złe dla SEO?

Dwa adresy URL w danej witrynie zoptymalizowane pod te same keywordsy stawiają algorytmy Google przed dylematem, który z nich powinien być wyżej indeksowany. Może to skutkować “skakaniem” w wynikach wyszukiwania. Raz zobaczymy w nich stronę A na pozycji 5, innym razem stronę B na miejscu 23. Grozi to obniżeniem pozycji w wynikach wyszukiwania kanibalizujących się stron na rzecz adresów z innych serwisów, gdzie kanibalizacja treści nie występuje.

Przyczyny kanibalizacji treści

Wiesz już, że kanibalizacja jest zła. Żeby z nią skutecznie walczyć, warto poznać najważniejsze przyczyny, które do niej prowadzą. A są to:

• dwa adresy URL (lub więcej) danej domeny skierowane na te same frazy;
• zduplikowane lub bardzo zbliżone do siebie treści kilku podstron;
• zduplikowane tagi meta title i meta description;
• błędy w linkowaniu – używanie tego samego anchora (tekstu linka) do kierowania na różne podstrony;
• brak wskazania stron nadrzędnych (tagów kanonicznych);
• brak przekierowań 301.

Na tropie wewnętrznej walki – czyli jak wykryć kanibalizację?

Wiemy już, czym dokładnie jest to zjawisko i jakie są jego przyczyny. Sprawdźmy teraz, czy problem kanibalizacji nie dotknął naszej strony. Oto narzędzia przydatne w tropieniu kanibalizacji.

Google Search Console

To bardzo pomocne przy optymalizacji, darmowe narzędzie od Google może posłużyć do wykrycia zjawiska kanibalizacji treści na stronie. Dodaj nowe zapytanie i wpisz podejrzany o powielenie keyword. W zakładce “skuteczności” w karcie “strony” będą wyświetlać się wszystkie pasujące do niego adresy URL. Z liczby wyświetleń i kliknięć możesz wywnioskować, jak bardzo dana podstrona zoptymalizowana jest pod konkretne keywordsy i czy nie konkuruje z innymi podstronami.

ScreamingFrog i Senuto

Zautomatyzowaną analizę strony oferuje SEO spider od ScreamingFrog. Podając adres URL naszej strony, otrzymamy szereg danych. Ułatwią one znalezienie powtarzających się tytułów, nagłówków H1 i H2, altów czy treści w podobnym stopniu nasyconych danymi frazami kluczowymi. W darmowej wersji sprawdzimy do 500 linków.

Pełną analizę skierowaną na wykrycie kanibalizacji oferuje Senuto. Wybrany przez nas adres URL poddajemy analizie widoczności, w opcjach wybierając kanibalizację. Narzędzie samo wyszuka dane słowa dotknięte kanibalizacją i podstrony pojawiające się naprzemiennie w wynikach wyszukiwania. Usługa jest płatna. Oferuje 14-dniową wersję próbną.

Przegoń kanibala – jak radzić sobie, kiedy kanibalizacja dotyczy waszej strony

Wiesz już, czym jest kanibalizacja treści i jak ją wytropić. Teraz poznamy sposoby na pozbycie się jej. Jak możesz się domyślać, są one ściśle związane z przyczynami.

Aktualizacja i zróżnicowanie treści

Zmodyfikuj treści konkurujących ze sobą podstron. Możesz połączyć dwa teksty w jeden lub tak zróżnicować treści, aby dotyczyły innego aspektu danego tematu. Pomogą Ci w tym long-tail keywords (tzw. słowa i frazy długiego ogona).
Pamiętaj również, aby sprawdzić i zróżnicować opisy alt, meta description oraz tytuły stron.
Optymalizacja treści poza pozbyciem się kanibalizacji może być też bodźcem do zwiększenia ruchu na Twojej stronie.

Pamiętaj: jednemu zapytaniu powinna odpowiadać jedna podstrona. Na najbardziej ogólne, popularne keywordsy nastawiamy stronę główną. Na bardziej szczegółowe hasła strony kategorii i dalej poszczególne podstrony.

Tag kanoniczny i przekierowanie 301

Jeśli zróżnicowanie podstron jest trudne (np. strona kategorii i podstrony produktów), możesz podpowiedzieć robotom Google, który z adresów URL powinny pokazywać w pierwszej kolejności. Służy do tego znacznik rel canonical. Umieszcza się go w kodzie HTML, w nagłówku strony, którą chcemy wyróżnić.
Pamiętaj jednak, że Google traktuje go jedynie jako wskazówkę i nie musi brać jej pod uwagę.

Innym sposobem jest łączenie kilku stron w jedną, ustawiając redirect 301. Za jego pomocą skierujesz ruch z gorzej radzących sobie podstron na tę mocniejszą i pozbędziesz się zduplikowanych treści. Pamiętaj, aby łączone podstrony były bliskie tematycznie – błędne przeniesienie stałe 301 obniża zaufanie Google i pozycję Twojej witryny. Ważne – strony, z których kierujesz ruch, nie będą już widoczne.

Dobre linkowanie i odpowiednio ustalone anchory

Dbaj o przejrzyste stosowanie anchorów (tekst na stronie internetowej zawierający odnośnik do innej witryny lub podstrony – często wyróżniony kolorem lub podkreśleniem). Pamiętaj, dany tekst anchora, niezależnie gdzie się pojawi, powinien kierować zawsze na tę samą podstronę.

W zwalczaniu kanibalizacji pomaga również odpowiednie linkowanie wewnętrzne. Dobrze jest, jeśli linki zawarte w treści mniej ważnych podstron odsyłają do tej najważniejszej dla danego zagadnienia. Wzmacniając tym samym stronę, na pozycji której najbardziej nam zależy. 

Przejrzysta struktura strony to mniej kłopotów z kanibalizacją

Warto zadbać, aby struktura naszej strony była przejrzysta zarówno dla użytkowników, jak i dla algorytmów Google. Duża liczba kategorii może zacierać różnice między nimi i powodować kanibalizację. Podobnie dbać należy o odpowiednią liczbę tagów, które nie powinny się pokrywać.
Błędem jest również posiadanie zbyt dużej liczby podstron. Jeśli będziemy mieć np. osobny adres URL dla każdego wariantu kolorystycznego naszego produktu w sklepie internetowym, sami prosimy się o kanibalizację.

Czy zawsze negatywna? Co z pozytywnym kanibalizmem witryny?

Kanibalizacja keywordsów to z reguły negatywne zjawisko. Jednak w szczególnych przypadkach możemy mówić o jego pozytywnych następstwach. Wyobraź sobie, że Twoje podstrony znajdują się na dwóch pierwszych miejscach w wyszukiwarce. Zwiększa to Twoje szanse na duży ruch i “zabiera miejsce” Twojej konkurencji.
Jednak zdarza się to bardzo rzadko. Najczęściej w przypadku stron www z bardzo dużym autorytetem Google lub przy bardzo wąskich i mało popularnych wyszukiwaniach. Jeśli jest bardzo mało stron pozycjonujących się na daną frazę i Google “nie ma co pokazać”, możliwe, że wyświetli więcej niż jeden wynik z danej domeny.

Uważaj jednak na próby uzyskania pozytywnej kanibalizacji. Są bardzo ryzykowne. Wyszukiwarki mogą uznać to za próbę nieuczciwej konkurencji i ukarać stronę.

Podsumowanie. Nie taki kanibal straszny

Powielanie treści to pułapka, w którą wbrew pozorom łatwo wpaść. Zagraża ona pozycji naszej domeny wśród najlepszych wyników wyszukiwania i obniża ruch. Kanibalizacja dotyczy szczególnie e-sklepów, rozbudowanych serwisów internetowych, ale także blogów czy witryn firm o wąskiej ofercie.
Chcąc sprawdzić, czy kanibalizacja Was dotyczy, warto spojrzeć na witrynę oczami robotów Google. Pomogą w tym takie narzędzia, jak Google Search Console. Jeśli masz do czynienia z kanibalem, możesz sobie z nim poradzić m.in. za pomocą różnicowania i aktualizacji samych treści oraz odpowiedniego użycia hiperłączy.

Bartłomiej Kijanka

Mój dziadek zawsze mówił, że „lekkie pióro to efekt ciężkiej pracy”. Po chwili dodawał, że trochę talentu też się przyda. 😉